Oczywiście nie ma co tego porównywać do zakochania się w Krakowie (wazelina), ale i w Lublinie można się zakochać. Lublinianie podobno zimą zapadają się w sobie, taki wschodniopolski letarg - miasto usypia i nic się nie dzieje. Nie wiem, nie zwróciłem uwagi. Gdy jest ciepło to jest fajnie. Cztery dni były wypełnione od świtu do świtu. A wszystko prawie przez przypadek, bo nie planowałem przyjazdu na Noc Kultury, ale na wystawę "Korespondencja", której tak na marginesie w końcu nie zobaczyłem, bo nie było czasu - kolejne miasto, które będzie gościć tę wystawę to Szczecin. Będę tam już w przyszłym tygodniu, ale wystawa jeszcze nie dojedzie... hmm, zobaczymy czy wreszcie ją "złapię".
Z całą pewnością, i przyjemnością, wrócę do koziego grodu na głębsze szperanie w uliczkach i zaułkach. Być może nawet już w pierwszy weekend lipca, przy okazji Święta Roweru w Lubartowie...
 |
| Jest szansa na kolejny cykl: winda polska... |
 |
| Tę ciekawą książkę historyczną wypatrzyłem w bibliotece przy ul. Głębokiej - poczęstowano nas tam świetnym barszczem ukraińskim i blinami. |
 |
| W kamieniu wykuta odezwa do przechodnia! |
 |
| Oryginalnych czcionek w Lbl jest niemierzalna ilość. |
 |
| Podwórko przy Narutowicza 32 |
 |
| Z serii "odbicia miasta" - Lublin w aniele. |
 |
| Głównodowodzący Rowerowym Lublinem - Grześ M... |
 |
| ... bo trochę się jeździ w Lublinie. |
 |
| 1 Armii WP |
 |
| Pl. Litewski i Weronika. |
 |
| Nie do końca wiem o co chodziło w tym performersie, ale czy o to chodzi w performersach? |
 |
| Z dziecięcej perspektywy. |
 |
| Z okazji Nocy Kultury lubelskie Archiwum Państwowe wydało okolicznościowy biuletyn. W wersji A4 i A5 - całkiem udane publikacje. |
 |
| Tiaa... |
 |
| Chyba jedyny afrykański akcent podczas Nocy Kultury. Wystawa zdjęć z Ugandy. |
 |
| Nie udało nam się posłuchać wszystkich koncertów - scen było z 10 i na każdej dużo się działo. Tu akurat scena etno&folk |
 |
| Pożar Lublina. Inscenizowany. |
 |
| Sztukmistrzami Lublin stoi. |
 |
| Wystaw było kilkadziesiąt, nie było możliwości zobaczenia choćby kilkunastu... |
 |
| ... czasem po prostu dlatego, że nie trafialiśmy w "otwartość". |
 |
| To też ciekawostka - w różnych częściach miasta kilka osób malowało takie same obrazy. W rowerowych czołówkami na głowach. |
 |
| Koleżanka Weronika z kolegą Grzegorzem. |
 |
| Na koncercie ukraińskiego zespołu Sobaki v Kosmose nieco się zawiodłem. |
 |
| To na prawdę całkiem fajna promocja książki Terzaniego. |
 |
| Z serii "winda polska". |
 |
| Po Nocy Kultury nastała niedziela - leniwa niedziela, zwieńczona koncertem Happysad. |
 |
| Na Szopena jest kilka fajnych miejsc, m.in. Biblioteka KUL, w której zgodę na fotografowanie trzeba uzyskać nawet chcą sfotografować karty "księgi z wpisami pamiątkowymi". |
 |
| Ulica Konopnicka. Budynek 12 przy ulicy Konopnickiej... |
 |
| Chopin Strasse... |
 |
| ... ulica Chopina 22. |
 |
| Tak wyglądało stare logo Kuriera Lubelskiego, a Gońca Małopolskiego już nie wydaje się. Budynek przy Chopina 22 mieścił sporo ciekawych instytucji... |
 |
| Za dnia... |
|
 |
| ... i nocą. |