piątek, 8 lutego 2013

klonowe noski czy noski klonu?

Lubię taki film, Mulholland Drive, Davida Lyncha. Ten rower nazywa się
Mulholland 3i - Black - Red 
i kosztuje jedyne
 i kosztuje jedyne
€ 779,00
Zobaczyłem w internecie stronę z tym rowerem pewnie wyłącznie dlatego, że system zadziałał, spowodował, że odczułem przyjemność z dostrzegania tego co lubię. Czyli roweru i części nazwy ulubionego filmu.

Chyba zaczyna się jakaś ogólnoświatowa zmiana sposobu siadania na rowerach.
Jeszcze kilka lat temu większość widocznych w internecie ram rowerowych przypominała kreski futurystycznych obrazów rodem z popularnych produkcji kinematografii amerykańskiej. Teraz coraz częściej przypominają stylowe pojazdy lat czterdziestych i pięćdziesiątych.

Z gustu Amerykanów, amerykolubnych i amerykanolubnych narodów, pomysły zaczęli czerpać Chińczycy, jak również "reszta" i pozostałe narody mające (z uwagi na historię, mądrość i rozwój) w głębokim poważaniu "cywilizacje" zachodnią lub/i amerykańską. Rozpoczęli powielać, czyli kopiować oryginały, co zawsze związane jest z pogarszaniem jakości przejrzystości kolorów i kształtów. Niemal wszyscy kopiują. Jedni więcej, drudzy mniej.

Widzieć a rozumieć co się widzi, ma się tak samo do siebie, jak słyszeć a rozumieć co się słyszy. Ludzie ślepną, ale nie w sensie  tracenia umiejętności rozróżniania szczegółów. Ślepną, bo szczegółów jest coraz więcej, i więcej, a oni wciąż się do mnie za bardzo zbliżają. Może gdyby zatrzymali się w rozwoju, zostali w tyle względem tych szczegółów, udałoby się im dostrzec i zrozumieć co one rysują. Może czas na wstrzymanie rozwoju?

- Jezu, jak ja to rano przeczytam to się przewrócę.
- Które rano, tato?




Tak samo jak mogę w tej chwili niemal wszystko pokazać w Internecie na youtube, niemal za darmo (bo ten czas, który poświęcamy na słuchanie przed utworami reklam powinniśmy dużo lepiej wycenić)...





... tak  samo chciałbym móc na fejsie zacytować całe rozdziały ze "Skrzynki Demona" Kena Keseya. 

Ale czy to nie będzie niezgodne z jakimś systemowym prawem, którego wpływ na społeczeństwa jest szczególnie dobrze poznany? W przeciwieństwie do objęcia wzrokiem (poznania) całego lasu, a nie tylko polanki. W sensie, gdy człowiek będzie potrafił o własnych siłach latać? Choć przecież to niemożliwe. Nie jesteśmy tak silni, by się samodzielnie wznieść w przestworza jak ptaki. Lecz może gdybyśmy się zmniejszyli, może wówczas udałoby się latać? Gdybyśmy się skompresowali? Ważyli mniej. Mniej jedli. W mniejsze ubrania ubierali. Mniej zużywali energii. Zajmowalibyśmy wówczas dużo mniej miejsca. Więcej nas mogłoby się pomieścić na Ziemi. Gdybyśmy tylko byli nieco mniejsi - nie powinniśmy do tego dążyć?

My - ludzie, jednostki, człowieki, stoimy w opozycji do systemu, którym zarządzamy. Ten system należy rozwinąć, nie ludzi. Ludzie już się bardziej nie chcą rozwijać. Stali się jednostkami systemowymi.

Jeśli się czegoś nie rozumie, to zaczyna się przeklinać. Tym czego się nie rozumie. Jedni mówią, kurwa mać inni madafaka? A co oznacza kurwa mać? Czyż ten wulgaryzm nie jest związany z brakiem szacunku do matki? Czy żony? Kurwa twoja mać, tu chodzi o matkę innego człowieka, który nie jest rodzeństwem. To jego się tym sformułowaniem obraża. A co jeśli rodzeństwo mówi tak do siebie? Jednocześnie obraża i siostrę/brata i siebie, bez względu czy ma tego świadomość czy nie.
Widzieć a dostrzegać? Patrzeć a rozumieć ?

- Jezu, jak ja to rano przeczytam to znaczy, że nie odłączono mnie od internetu i nie oślepłem.

PS
I czy to jest reklamą?