wtorek, 13 kwietnia 2010

termin wyjazdu do Smoleńska

gorąca głowa już nieco ostygła, zderzyłem się z biurokratyczną rzeczywistością - wizy turystyczne do Rosji, załatwiane przez organizatora turystycznego kosztują prawie 400 złotych za osobę (w tym wiza zezwalająca na wjazd do Białorusi, choć pozostaje problem dwudniowego zezwolenia na przejazd)

skupiam się zatem na wizach prywatnych, a właściwie na tym by uzyskać zaproszenie od oficjalniej instytucji rosyjskiej - tak będzie najtaniej i chyba najszybciej, bo formalności u organizatora turystycznego też trwają minimum 2 tygodnie

rozmawiałem z panią Rościsławą Tymań z Domu Polskiego w Smoleńsku - niestety, oni jako społeczna, regionalna organizacja nie mogą zapraszać obywateli Polski... szukamy dalej!
Pani Rościsława serdecznie zapowiedziała, że będzie się wszelako starać pomóc w przygotowaniu noclegów, wyżywienia dla grupy, która zdecyduje się na przyjazd...

Włodarze Smoleńska zapowiedzieli ufundowanie pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy, może jego odsłonięcie byłoby odpowiednim terminem na masowy przyjazd rowerzystów?

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

wybór trasy Warszawa-Smoleńsk


Pokaż Warszawa-Smoleńsk nr 1. na większej mapie

trasa numer 1 - przez Białoruś, najkrótsza (około 900 km), jednak nie prosta do wykonania. Rozmawiałem dziś telefonicznie z konsulatem białoruskim - nie będą pracować w poniedziałek i wtorek, mają święto w kraju;( Z tego co mi przekazano aby na wizie tranzytowej przebywać na terytorium Białorusi dłużej niż dwa dni trzeba do nich wystąpić z prośbą na piśmie, prośba musi być poparta pismem z MSZtu! Generalnie bardzo mnie rozczuliło to, że ktoś z ambasady odpisał na mojego maila i że dziś byli chwilę czynni... ale i tak nic konkretnego nie dało się przez telefon ustalić...

No nic, tak czy inaczej muszę zacząć od wizy do Rosji - tu potrzebne są voutchery podróżne wydane przez rosyjskiego organizatora turystyki... Nie miałem pojęcia, że obywatele UE mają taki problem z uzyskaniem wizy! W środy nie pracują...

Alternatywna trasa przez Ukrainę jest dłuższa (1300 km) i w sytuacji jeśli nie uda mi się załatwić wizy białoruskiej na pewno dojechałbym autem do Chełma i przez Dorohusk i Ukrainę pojadę wzdłuż granicy białoruskiej:

Pokaż Chełm-Smoleńsk nr 2. na większej mapie

Jest jeszcze trzecia trasa, też omijająca Białoruś, przez Wilno - z Białegostoku ponad 1000 kilometrów:


Pokaż Białystok-Smoleńsk nr 3 na większej mapie



Jest jeszcze kilka dni, i tak mogę z Warszawy wyjechać najwcześniej w czwartek...

sobota, 10 kwietnia 2010

Warszawa - Smoleńsk - Warszawa

w ciągu najbliższych dni chciałbym pojechać rowerem do Smoleńska

ktoś chciałby się dołączyć??

EDIT:
trasa z Warszawy, przez Białystok lub Brześć, dalej Mińsk białoruski do granicy z FR i dalej do Smoleńska - około 840 kilometrów - sporo, bardzo sporo
Dziś już nic więcej nie potwierdzę, ale z tego co znalazłem na stronach ambasad to wiza rosyjska wydana w trybie przyspieszonym kosztuje 70 euro, a jeśli się ją posiada można starać się w ambasadzie Białorusi o wizę tranzytową, która niestety jest ważna przez dwa dni licząc od każdego przekroczenia granicy...
W poniedziałek dowiem się więcej telefonicznie i osobiście.

Podobny pomysł zaświtał także równolegle kilku osobom z projektu Afryka Nowaka, mam nadzieję, że zbierze się grupa osób gotowych przejechać tę trasę - ew. powrót możemy zorganizować inaczej, oferuję swoje auto z trzema stojakami rowerowymi, potrzeba kierowcy... znajdą się też inne pojazdy...

Rozmawiałem z ludźmi telefonicznie... Agata nie bierze pod uwagę możliwości jazdy rowerem, nie teraz, za dużo myśli w głowie, Roman powiedział krótko: jazda rowerem jest dla mnie ogromną przyjemnością, w tej sytuacji nie wiem czy mógłbym to ze sobą pogodzić...

Moje odczucia są proste, jadąc rowerem dużo się myśli, jest się z nimi sam na sam, bardzo bym chciał tak wspomnieć Prezydenta Kaczyńskiego i wszystkich, którzy zginęli. W drodze do Katynia...


EDIT2:
bp Marek Jędraszewski dziś mówił: - Jesteśmy świadkami szczególnej sztafety pokoleń, która walczyła o pamięć o Katyniu i która o tej pamięci zaświadczyła swoją tragiczną śmiercią dziś rano. Trudno nam to zrozumieć. Nie sposób odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego? To wykracza poza nasze ludzkie możliwości.